Dawid Szot Progres
fot. fb AS Progres

Dawid Szot, podstawowy obrońca Progresu Kraków, występujący na co dzień w Centralnej Lidze Juniorów U-19 przebywa obecnie na testach we włoskiej Weronie. Na tygodniowy pobyt do klubu zaprosiło go znane już dobrze Polakom Chievo.

Zaledwie szesnastoletni zawodnik, grający na pozycji stopera, zaliczył w obecnie trwającej kampanii sześć występów w zespole trenera Pasionka. W CLJ U-19, w której w większości ogrywają się zawodnicy z rocznika 1999, zaczął regularnie grać dopiero w tym roku. W rundzie jesiennej defensor trzy razy pojawił się na boisku, w pełnym wymiarze czasowym. Na wiosnę zaczął spotkaniem przesiedzianym na ławce, natomiast od meczu z Legią jest podstawowym zawodnikiem w układance Progresu. W rywalizacjach, w których w bloku defensywnym Krakowian występował Szot, drużyna dwa razy zdołała utrzymać czyste konto. W obu przypadkach ta sztuka udała się w spotkaniach z Wisłą Płock, w których Progres ogrywał Płocczan 3:0.

Jest to debiutancki sezon w CLJ Szota, o którym trener Pasionek mówił jako o młodym i perspektywicznym zawodniku. Zapytany przez “MF” szkoleniowiec AS Progresu o 16-letniego podopiecznego, nie ukrywał potencjału i możliwości swojego obrońcy. – Pojechał na testy, zawsze jest taka zasada, jeśli jest możliwość jechania, sprawdzenia się, pokazania, to trzeba z niej skorzystać. Teraz wszystko jest w jego głowie i w jego nogach, żeby się pokazać ze strony jak najlepszej.

Jeśli o ewentualną kontynuację włoskiej przygody chodzi, na razie nic o tym nie wiadomo. Choć być może Dawid wróci o tygodniu do Polski i po prostu spokojnie zbierać będzie kolejne minuty w CLJ, to już dziś wiemy, że akademia Progresu to niemała kuźnia talentów, z której jak widać, nie tylko w Polsce czerpią i szukają skauci. Marcin Pasionek krótko skomentował plotki o przyszłym ruchu. – Na pewno nie do mnie pytanie, jeśli jest zaproszenie na testy tygodniowe do Włoch, to wydaje mi się, że pewnie w jakimś sensie klub jest zainteresowany.

Z ziemi polskiej do włoskiej

Na testach w Chievo przebywa również Mateusz Borcuch z AKS SMS Łódź, 17-latek także występuje na co dzień w Centralnej Lidze Juniorów U-19. Taki zaciąg Polaków do Werony zupełnie nie dziwi, biorąc pod uwagę, że już mamy tam dwóch swoich przedstawicieli. Stępiński i Jaroszyński zaczynają odgrywać coraz większe role w swoim klubie. Wydaje się, że na Polaków w Serie A powoli robi się trend. Coraz więcej młodych, uzdolnionych zawodników decyduje się na wyjazd na półwysep apeniński i jak na razie wiele wskazuję na to, że to słuszny kierunek rozwoju naszych młodzieżowców.