Ekipa “Lisów” bez porażki od września na boiskach Premier League 2. Rezerwy mistrzów z sezonu 15/16 są nie do zatrzymania.
Miasto liczące niespełna 400 tysięcy ludzi nie przestaje świętować. Choć w przypadku głównego zespołu “Lisów” nie ma czego, to w przypadku kadry U-23 już jak najbardziej. Ostatni raz przegrali 15 września, od 4 miesięcy niepokonani! Podopieczni Steve’a Beaglehole’a grają jak z nut – zwycięstwo z Chelsea, wielkim Liverpoolem, obecnym mistrzem Evertonem, pogromcami “The Reds” Swansea, czy Derby.
Ostatnie zwycięstwo nad panującym królem “The Toffees” wszystkim fanom dostarczyło mnóstwo emocji. Już w 24 minucie goście objęli prowadzenie po strzale Hornby’ego. To właśnie przeciwnicy dzisiejszych tytułowych bohaterów przejęli inicjatywę od pierwszej minuty. Trzeba pamiętać, że zespół U-23 to tak zwane rezerwy, do których często zsyłani są bardziej dojrzali piłkarze. Powód? Przeważnie próba powrotu do formy po gorszym okresie bądź po dłuższej pauzie spowodowanej kontuzją. W tym przypadku zobaczyliśmy takich zawodników jak Yannick Bolasie lub z drugiej strony barykady – Ahmeda Musę. Po kwadransie przerwy niczym po dotknięciu magicznej różdżki role odwróciły się o 180 stopni. Piłkarze Leicester wrzucili wyższy bieg i to oni zaczęli rozdawać karty. Do 80 minuty mimo sporej ilości wykreowanych sytuacji pod bramką Hiltona oraz kilku groźnych strzałów wyrównania nie było. Dopiero 6 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Benalouane dał swoim kibicom powód do uśmiechu, a 5 minut później zrobił to raz jeszcze. To właśnie piłkarz z Tunezji zapewnił swojej drużynie kolejne 3 punkty.
Muskwe, on wie jak się gra!
W zespole “Fosse” nie brakuje młodych gwiazd. Jednym z nich jest dość znany
Leicester do lidera traci 6 punktów, a na powiększenie swojego dorobku dostanie szansę już jutro. Po drugiej stronie stanie drużyna Manchesteru United. Wydaje się, że to będzie spacerek po parku.