Gdy w sierpniu 2015 roku debiutował w Premier League, miał na karku zaledwie 16 lat i 198 dni. W otwierającym sezon meczu z Arsenalem był jedną z najjaśniejszych postaci zespołu Slavena Bilicia. Młoty zaaplikowały wówczas Kanonierom dwie bramki i triumfowały w derbach Londynu. Od tamtego czasu zmieniło się niemal wszystko. Wiele wskazuje na to, że najbliższe tygodnie są dla Reece’a Oxforda ostatnimi w szeregach West Hamu.
Oxford ostatni raz w Premier League wystąpił 30 stycznia 2018 roku, kiedy to na cztery minuty pojawił się na boisku w starciu z Crystal Palace. Dla młodego obrońcy był to pierwszy występ w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii od kwietnia 2016 roku. W międzyczasie Oxford został oddelegowany do zespołu U23, którego był kapitanem. Następnie, w drugiej części sezonu 16/17, kiedy wygrał walkę z urazem, zdecydowano o jego wypożyczeniu. Pobyt na zapleczu angielskiej ekstraklasy ciężko jednak rozpatrywać jako wartościowy. W barwach Reading młody defensor rozegrał zaledwie 200 minut.
CLJ U-15 NIE DLA WIDZEWA! DOWIEDZ SIĘ, CO PO DWUMECZU Z DELTĄ MIAŁ DO POWIEDZENIA TRENER RTS-U!
Ostatnie kilka miesięcy, wyjąwszy styczeń, Oxford spędził za naszą zachodnią granicą – w Bundeslidze. Na niemieckich boiskach rozegrał ponad pół tysiąc minut, wszakże należy podkreślić, że ten czas rozłożył się na zaledwie osiem meczów. Gdy już wydawało się, że Anglik pogra trochę więcej, przyplątał się uraz włókna mięśniowego, który zaowocował późniejszym spadkiem w hierarchii Borussii Mönchengladbach.
Po powrocie do West Hamu Oxford nawet raz nie zasiadł na ławce rezerwowych w meczu Premier League. Wszystkie dwanaście spotkań, które rozegrał od początku sezonu, przypadły na rozgrywki zespołu U23. Taka sytuacja męczy 19-letniego Anglika, który nie owija w bawełnę: “Siedzę na kanapie i czuję gniew. Nie chcę tutaj być, chcę być na boisku, grając przeciwko wielkim zespołom. Muszę znaleźć swoją drogę”.
“Do a Sancho” – Bundesliga realnym kierunkiem
Z trudnej do rozwiązania sytuacji są dwa wyjścia. Pierwsze nie przewiduje zmiany kluby, a walkę o grę w pierwszym zespole. “W West Hamie wszystko może zmienić się w ciągu tygodnia” – komentuje Oxford, przywołując przykład Grady’ego Diangany. 18-latek od pięciu kolejek jest zawodnikiem pierwszego składu, a wcześniej nie był brany pod uwagę przez Manuela Pellegriniego.
Druga opcja to zmiana klubowych barwy, i to już w zimowym okienku transferowym. “Jeśli nie będę grał, mam nadzieję, że West Ham pozwoli mi odejść. Nie ma sensu tego kontynuować, skoro w wieku 20 lat nie jestem blisko pierwszej drużyny. Wiele zawdzięczam klubowi. To tu dostałem szansę debiutu, stałem się zawodnikiem, którym jestem dziś. Teraz jednak potrzebuję gry i jeśli tu nie mogę jej dostać, nasze drogi muszą się rozejść” – twardą ręką ocenia skomplikowaną sytuację niespełna 20-letni Oxford.
LEGIA W KOŃCU WYGRYWA NA WYJEŹDZIE W CLJ! KLIKNIJ PO WIĘCEJ INFORMACJI!
Za faworyta do pozyskania Anglika uznaje się byłego – tymczasowego – pracodawcę Oxforda, a więc Borussię Mönchengladbach. Źrebaki podejmowały już próbę stałego zakontraktowania młodego obrońcy, ale oferta opiewająca na 13 milionów funtów nie przekonała włodarzy West Hamu. Wydaję się, że teraz oba kluby szybko powinny dojść do porozumienia. Oxford może być kolejnym Anglikiem, po Jadonie Sancho, który zdecyduje się na permanentny transfer do klubu z Bundesligi.