Pająk
mieszkogniezno.eu

W zeszłym sezonie w Centralnej Lidze Juniorów był jak skała nie do przejścia w szeregach Cracovii, z którą zdobył Wicemistrzostwo Polski. Dziś Szymon Pająk jest piłkarzem trzecioligowego Mieszka Gniezna!

MłodzieżowyFutbol.pl porozmawiał z Szymonem.

Miniony sezon był tak naprawdę pierwszym, w którym dałeś się poznać szerszej publiczności. Oceniasz go pozytywnie?

Zdecydowanie tak. Zrobiłem duży krok w przód, przechodząc do Cracovii. Zaliczyłem bardzo dużo minut w Centralnej Lidze Juniorów, byłem na treningach z pierwszym zespołem, gdzie nabrałem cenne doświadczenie i przede wszystkim jest Wicemistrzem Polski, a jak dla mnie jest to bardzo duże osiągnięcie. Oby więcej takich sezonów.

Przed sezonem waszym celem był finał Centralnej Ligi Juniorów czy po prostu z dobrą grą otworzyła się przed wami taka szansa?

Naszym głównym założeniem było utrzymanie. Choć początek sezonu mieliśmy trudny, bo dużo meczów kończyło się remisami, to na wiosnę nasz zespół był nie do zatrzymania i po prostu przez naszą dobrą grę znaleźliśmy się w finale.

Jak oceniasz współpracę z trenerem Kordianem Wójsem?

Bardzo dobrze. Jest to wymagający trener, który dał mi wiele wskazówek, aby stać się lepszym piłkarzem. Od początku wiedział, że nasz zespół może zajść daleko i śmiało, można powiedzieć, że dzięki jego treningom oraz doświadczeniu, zdobyliśmy Wicemistrzostwo Polski. Mam nadzieję, że uda mi się z nim jeszcze w przyszłości współpracować.

Miałeś inne oferty poza tą z Gniezna?

Tak, była oferta z 1 ligi, lecz miałem jechać na testy tydzień przed rozpoczęciem sezonu, co dawało mniejszą szansę na grę. Na sam początek piłki seniorskiej 3 liga, to dobry wybór, bo przede wszystkim chodzi o to, aby zdobywać minuty i cenne doświadczenie. Wybrałem Mieszko Gniezno, ponieważ klub jest poukładany i na pewno z tygodnia na tydzień będę stawał się lepszym piłkarzem.

Kiedy usłyszmy o Szymonie Pająku w LOTTO Ekstraklasie?

Ciężkie pytanie (śmiech). Na pewno ja i każdy inny młody zawodnik marzy o tym, żeby zagrać w Ekstraklasie, albo wyżej. Na ten moment staram się o tym nie myśleć tylko ciężko pracować, a na pewno przyjdzie taki dzień, że uda mi się zadebiutować. Jak nie za rok, to za dwa albo trzy, tylko trzeba być cierpliwym i się nie poddawać.

Zdecydowanie się zgadzam ze stwierdzeniem, że “ciężką pracą można dużo osiągnąć”. Jakie stawiasz sobie cele na ten sezon?

Przede wszystkim indywidualnie tak jak wspominałem chcę zdobywać, jak najwięcej minut. Również chciałbym mieć więcej bramek i asyst, ale przede wszystkim muszę popracować nad słabymi cechami, a przy tym wzmacniać swoje dobre strony. Jeśli chodzi o zespół, to na pewno celem jest zdobycie jak najlepszego miejsca w lidze. Jesteśmy beniaminkiem, ale są tu zawodnicy, którzy dają siłę zespołowi i miłym zaskoczeniem będzie, jak znajdziemy się w pierwszej piątce, a nawet powalczymy o awans.


Rozmawiał: Bartek Lodko