Do ostatniej sekundy ważyły się losy meczu między AKS-em SMS-em Łódź a Jagiellonią Białystok. Ostatecznie goście z Podlasia wywalczyli jeden punkt dzięki bramce w ostatniej akcji meczu.
W sobotę przy ulicy Milionowej w Łodzi piłkarze zmagali się z niesprzyjającą aurą. Widowisku towarzyszył nie tylko deszcz, ale również silny wiatr. Według Roberta Wójcika była to główna przyczyna utraty gola przez jego podopiecznych. “Porywisty wiatr spowodował, że Oskar Osipiuk tak niefortunnie interweniował, wybijając piłkę głową, że umieścił ją we własnej bramce” – opowiadał po meczu w rozmowie z Akademią Jagiellonii trener juniorów młodszych ekipy z Białegostoku.
Cisza przed burzą
Po tym, jak na tablicy wyników pojawiła się “1” przy zespole AKS-u, nie działo się wiele. Oczywiście, oba zespoły stworzyły sobie sytuacje. Gospodarze “sprezentowali” piłkarzom gości dwie stuprocentowe okazje, ale zarówno Krystian Maciejuk, jak i Kacper Żarejko nie zdołali umieścić piłki w siatce. AKS również próbował swoich sił, jednak nie przyniosło to pożądanych konsekwencji. Trener Robert Szwarc nie ukrywał, że choć Toporkiewicz zagrał na poziomie, do którego przyzwyczaił, to Borcuch zaprezentował się poniżej oczekiwań.
Jednobramkowa przewaga to niebezpieczna przewaga
Kiedy już wydawało się, że AKS rozpocznie wiosnę od zwycięstwa, Jagiellonia zadała łodzianom zabójczy cios. W czwartej – ostatniej – minucie doliczonego czasu gry młodzi piłkarze “Dumy Podlasia” przeprowadzili akcję, która dała wyrównanie. “Filip Barabasz zanotował odbiór w środku pola i podał do Damiana Bielińskiego. Ten uruchomił prostopadłym podaniem Piotra Zientarę, który wygrał walkę o pozycję z obrońcą, a następnie uruchomił wbiegającego z przeciwnej strony Krystiana Maciejuka, który dopełnił formalności” – relacjonował Robert Wójcik.
DRUGA KADRA U-21?! KLIKNIJ I DOWIEDZ SIĘ, O CO CHODZI!
Po wznowieniu gry od środka sędzia zagwizdał po raz ostatni. AKS i Jagiellonia podzieliły się punktami. O ile dla zespołu z Białegostoku remis 1:1 z 3. drużyną jesieni można rozpatrywać w formie małego sukcesu, to dla podopiecznych Roberta Szwarca strata punktów w 1. kolejce w końcowym rozliczeniu może przynieść opłakane skutki. Jak powiedział trener AKS-u, zabrakło przede wszystkim podwyższenia na 2:0. Efekt? Odpowiedź na bramkę “Jagi” uniemożliwił czas, a ściślej precyzując jego brak.
Kolejka drugiej szansy
Już w najbliższy weekend oba zespoły powalczą o pierwsze wiosenne zwycięstwo. AKS podejmie na wyjeździe beniaminka – Naki Olsztyn. Jagiellonia natomiast ugości u siebie Polonię Warszawa. Wszystkie mecze grupy A CLJ U-17 odbędą się w sobotę, punktualnie o 16:00.