fot. Jacek Prondzynski, źródło: akademia.legia.com

Młodzieżowy reprezentant Polski U20 przeszedł na zasadzie transferu definitywnego z Legii Warszawa do Górnika Zabrze. Stołeczny klub zastrzegł sobie jednak prawo odkupu i pierwokupu zawodnika.

Swoją przygodę z piłką 20-letni środkowy obrońca rozpoczynał w Pogoni Grodzisk Mazowiecki, skąd na początku sezonu 2010/2011 przeniósł się do juniorów Legii. Wiosną 2013 roku “Wietes” został włączony do drużyny zespołu rezerw, a od sezonu 2014/2015 rozpoczął treningi z pierwszą drużyną. W Legii oficjalnie zadebiutował 9 lipca 2014 roku w meczu o Superpuchar Polski Zawiszą Bydgoszcz (2:3). Wieteska rozegrał wówczas cały mecz na swojej nominalnej pozycji, a ówczesny trener “Wojskowych” Henning Berg dał szansę od pierwszych minut kilku młodym zmiennikom. Zagrali wówczas od początku m. in. Robertowi Bartczakowi (wrócił do Legii z wypożyczenia do Zagłębia Sosnowiec), Bartłomiejowi Kalinkowskiemu (GKS Katowice) czy Adamowi Ryczkowskiemu (Wigry Suwałki).

Wieteska grał również na zasadzie wypożyczenia w Dolcanie Ząbki oraz ostatnio w Chrobrym Głogów, gdzie prezentował się na prawdę solidnie. Na poziomie I ligi w 22 meczach strzelił 4 bramki i zanotował 2 asysty. W pierwszej drużynie “Wojskowych” piłkarz rozegrał łącznie sześć meczów, w tym cztery na poziomie Ekstraklasy. Zawodnik zdążył już zdobyć z Legią mistrzostwo Polski, grając w niej jeszcze jesienią ubiegłego roku.

Co by było lub będzie gdyby…

Wydawałoby się, że młody zawodnik po powrocie z wypożyczenia, powalczy o pierwszy skład w drużynie aktualnego mistrza Polski. Przemawia za tym fakt, że kilka dni temu zespół po trzynastu latach opuścił Jakub Rzeźniczak, a Michał Pazdan przebiera w ofertach zagranicznych klubów i w każdej chwili może odejść. W tej sytuacji, w miarę pewnymi zostania na Łazienkowskiej stoperami są jedynie Maciej Dąbrowski i Jakub Czerwiński. Zatem popularny “Wietes” obiektywnie rzecz biorąc miałby większą szansę reprezentować się częściej na boisku niż w przypadku poprzednich prób podbicia pierwszego składu.

Zawodnik mogący grać również jako defensywny pomocnik z epizodami na prawej stronie defensywy zdecydował się jednak na transfer do świeżo upieczonego beniaminka. W Górniku Zabrze rywalizowałby obecnie na swojej nominalnej pozycji z Michałem Kojem, Oleksandrem Szeweluchinem, Danim Suarezem i Meikiem Karwotem. Być może zawodnik w drużynie 14-krotnego mistrza Polski spróbuje sił na którejś ze swoich dodatkowych pozycji. Wszystko przez fakt, że środek obrony w drużynie jest już mocno obsadzony. A przecież warto przypomnieć, że okienko transferowe zamyka się dopiero 31 sierpnia i ktoś do tego czasu może jeszcze dołączyć do ekipy prowadzonej przez Marcina Brosza.