W ostatnim czasie przez rynek transferowy przechodzi istne tornado, które wykręca ceny, jakie przychodzi klubom zapłacić za danego zawodnika, do niesłychanych rozmiarów. Przyjrzyjmy się zatem, jak to wygląda wśród młodzieżowców.
Miejsca 11-18:

Po prostu: Maradona
Naszą meczową osiemnastkę zaczynamy od Diego Armando Maradony, który w lipcu 82′ zameldował się w stolicy Katalonii za bagatela 8 mln euro, co jak na tamte czasy było ogromną kwotą. Argentyńczyk w barwach FCB rozegrał dwa sezony po czym za 13 mln euro przeszedł do obecnego klubu Arka Milika i Piotra Zielińskiego – Napoli, gdzie stał się niekwestionowaną legendą. W dniu transferu z Boca Juniors do FC Barcelony Maradona miał 21 lat 8 miesięcy i 1 dzień.
Transfer z przed ponad pół wieku nadal w TOP 18
Najdroższy transfer swego czasu, u nas zamykający TOP 18, przypadł udziałem nieżyjącego już Omara Sivoriego. Argentyńczyk w roku 1957 przeniósł się z popularnej River Plate do włoskiego Juve. Kwota transferu: 100 tys euro! Pomyśleć, że jeszcze pół wieku temu za taką kwotę można było kupić tak skutecznych zawodników (zanim Sivori pokonał wielką wodę, wzbudzał zachwyty argentyńskich kibiców River – 3 mistrzostwa Argentyny w latach 1955, 1956 i 1957 i tytuł Copa America, zapewniły mu transfer, którym zapisał się na kartach historii światowego futbolu). Ciekawostką jest, że nie był on zbyt wierny barwom Juve. Po zdobyciu ostatniego z 6 pucharów w biało-czarnych barwach mający już wtedy na swoim koncie Złotą Piłkę Sivori przeszedł do największego wroga Juventusu – Napoli, w którym zakończył swoją wspaniałą karierę.

Miejsca 6 – 10:

Cudowny dzieciak z Francji objawieniem Wengera
Kto pamięta czasy Nicolasa Anelki, ten pamięta jego wspaniałe gole strzelane dla PSG, Arsenalu, czy Realu (choć klubów w swojej karierze zaliczył zdecydowanie więcej). Buty na kołek odwiesił dopiero w roku 2016 reprezentując barwy Mumbai City. Zapłacone za Anelkę w 1999 r. bagatela 35 mln euro było astronomicznym wydatkiem (zwłaszcza biorąc pod uwagę, że miał on wtedy zaledwie 20 lat!). Dość powiedzieć, że jeszcze dwa i trzy lata wcześniej bohaterem najdroższych transferów był Ronaldo, ale kwoty za niego płacone, zwłaszcza przy transferze do Barcelony były o połowę niższe.
Il Fenomeno!
Nasze zestawienie najdroższych transferów wszechczasów wśród młodzieżowców nie mogłoby obyć się bez wspomnianego już Luisa Nazario de Limy Ronaldo, który w TOP 10 tego zestawienia pojawia się aż dwukrotnie. W roku 1996 po fenomalnym sezonie w barwach PSV Stary Kontynent obiegła wieść, że oto “narodziła się” wielka gwiazda światowej piłki. Wystarczy odpalić kompilację rajdów brazylijskiego Ronaldo, żeby uświadomić sobie, że był to fenomen na miarę nie tylko tamtych czasów, ale i całej historii piłki nożnej. Stąd zresztą jego pseudonim – “Il Fenomeno”. Jedyny w swoim rodzaju.

Od młodzieżowca Nottingham Forrest do legendy Manchesteru United
Dziesiątkę zamyka Roy Keane. Irlandczyk, który w wieku 21 lat przeniósł się z Nottingham Forrest za ponad 8 mln euro do drużyny Czerwonych Diabłów. Sir Alex Ferguson tak się zakochał w jego grze, że nie mógł sobie podarować ściągnięcia Roya do Manchesteru. Tam też, ten znakomity defensywny pomocnik grał przez wiele wiele lat, aż w styczniu 2006 roku przeniósł się do Glasgow. Zapamiętamy go jednak z nieustępliwości, precyzyjnej, ale i siłowej gry. Jego atuty pozwoliły ManUtd w zdobyciu 7 mistrzostw Anglii, pucharu Ligi Mistrzów, 4 pucharów i 2 superpucharów Anglii oraz 1 pucharu interkontynentalnego. W roku 2000 Roy Keane został też wybrany najlepszym zawodnikiem Anglii, a dzięki swojej grze przeszedł również do historii Manchesteru, za co po dziś dzień nosi miano legendy tego klubu.

TOP 5:

Lucas, czyli obecnie jeden z najdroższych koców na ławce rezerwowych
Zaskoczeniem w tym zestawieniu może być brazylijski napastnik Lucas, który za równe 40 mln euro przeszedł z Sao Paulo do budującego się wówczas paryskiego potentata. W tym sezonie Ligue 1 wystąpił zaledwie 5-krotnie grając w zasadzie same “ogony”, co nie pozwoliło mu uzbierać nawet jednego pełnego meczu. Wynik 71 minut jest wynikiem mocno poniżej oczekiwań, ale jak ma grać skoro ma taką konkurencję? Do PSG przenosił się mając ukończone 20 lat i właściciele klubu pokładali w nim ogromne nadzieje. Czy się spłacił? Raczej tak. W rozegranych do tej pory 315 meczach strzelił 69 bramek i asystował przy kolejnych 68 pomagając Paryżanom w zdobyciu 13 pucharów.

Wayne Rooney oraz Javier Saviola (kolejno 4. i 5. miejsce w naszym zestawieniu) to te nazwiska, które dzisiejszym 30-latkom kojarzyć się mogą z końcem pewnej ery. Zwłaszcza transfer Rooneya w 2004 r. był takim symbolem początku wydawania oszałamiających kwot na piłkarzy. TOP 2 to już absolutny kosmos, ale tych zawodników dobrze już znacie.
Biznes transferowy a romantyzm futbolu
Czy transferowy biznes, jakiego jesteśmy świadkami, zabija futbolowy romantyzm? Jedni powiedzą, że tak, inni wskażą na to, że kwoty płacone dziś za poszczególnych graczy tak na dobrą sprawę obejmują przecież również możliwości marketingowe, jakie dany piłkarz daje. Wystarczy spojrzeć na CR7, który spłacił się Realowi w bardzo krótkim czasie i nie mówimy tu wcale o jego znakomitym dorobku bramkowym.
Niemniej jednak tej machiny nie da się już raczej zatrzymać i dzięki temu świat rzeczywisty co raz bardziej przypomina grę w Football Managera lub FIFĘ, gdzie wystarczy mieć odpowiedni budżet, by zbudować swoją drużynę marzeń. A którego z młodzieżowców Wy kupilibyście do swojej XI? Dajcie znać w komentarzach.