Mistrzostwo już przesądzone, medale niemal również. Do końca ligi pozostały dwie kolejki. Dwa następne tygodnie będą decydujące dla drużyn zamieszanych w walkę o utrzymanie. Zapowiada się niesamowity wyścig o ligowy byt.
Należy jednak najpierw zacząć od pożegnania tych, dla których na walkę o utrzymanie już za późno. Z ligi spadają oficjalnie GKS Bełchatów i Motor Lublin. Oba kluby przed sezonem były typowane do zajęcia niskiego miejsca w tabeli, ale bardziej zaskakuje chyba spadek zespołu z Lublina. GKS przez zdecydowaną większość sezonu zajmował miejsce w strefie spadkowej, a najwyższą lokatę zapisał sobie w 7. kolejce, kiedy to znajdował się na 11. miejscu. Zespół Marcina Węglewskiego w ostatnich kolejkach walczył, ale poza właśnie takimi przebłyskami, dopadła ich szara ligowa rzeczywistość. W beniaminku z pewnością wyróżniało się dwóch Damianów – Warnecki i Michalak. Tego nie można natomiast powiedzieć o defensywie “Brunatnych”, która jest drugą najgorszą linią obrony w lidze. Nie można rzec, że tego spadku każdy się spodziewał, ale na pewno nie jest to ogromne zaskoczenie.
Motor to w tym roku pierwszy klub, który spadł z ligi, nie będąc beniaminkiem. W Lublinie problemy nawarstwiły się na wiosnę. Motor nie grał fatalnie, ale też nie mógł formy, która dałaby większą pewność w grze. Zespół prowadzony najpierw przez Tomasza Jasika, a teraz przez Tomasza Złomańczuka zawsze był dobrze ustawiony taktycznie i bardzo dobrze przeszkadzał przeciwnikowi. Granie wyrachowanego futbolu przynosiło skutki w poprzednich latach, jednak w tym sezonie było o wiele ciężej, bo nie było już podziału na grupy. W dodatku szans na utrzymanie Motorowców pozbawiła decyzja prezesa. Zmiana trenera, która miała dać “pozytywny bodziec”, dała w rezultacie trzy porażki i remis, by na końcu przypieczętować spadek. Oczywiście nie można całkowicie oczyszczać z winy trenera Jasika, ale tą decyzją prezes Bartycki na pewno Motorowi nie pomógł.
W tabeli wyników nie został uwzględniony mecz 28 kolejki
Escola Varsovia Warszawa 0 – 4 Korona Kielce
Zarówno Motor, jak i Bełchatów przegrał mecz w ostatniej, 28. kolejce. Do Lublina przyjechali zawodnicy z Lubina i po skromnym 1:0 pokazali, które miasto na literę “L” jest lepsze w CLJ. Dla GKS-u łaskawy nie zamierzał być Śląsk. Podopieczni Ryszarda Pietraszewskiego chcą postawić stempel na dobrym sezonie i zająć drugie miejsce, co po weekendzie już prawie mają zapewnione. Po rozbiciu na własnym stadionie Bełchatowian 5:1 mają pięć punktów przewagi nad trzecim Zagłębiem. We Wrocławiu hattricka ustrzelił Kacper Głowieńkowski, dla którego był to debiut od pierwszej minuty w zespole Śląska U-18. Dwa gole dołożył już bardziej znany Tomasz Mamis, a honorowym trafieniem dla gości popisał się Damian Michalak.
Za młoda Pogoń, za dobra Jaga
W górnej części tabeli na fali są zespoły Jagiellonii i Cracovii. Obydwa chciały wiosną odkupić winy za słabą grę jesienią i udało im się to, mogą pochwalić się dość długimi seriami wygranych. Trener Cracovii, Kordian Wójs zapowiadał niedawno walkę o podium, jednak tę deklarację przekreśla raczej pięciopunktowa strata do Zagłębia na dwie serie gier przed zakończeniem rozgrywek. “Pasy” musiałyby mocno liczyć na potknięcia rywala z Lubina, aby w ogóle mieć możliwość odebrania medalu. W Białymstoku nieudany sezon magicznie odmienia się za sprawą postawy Jagi na wiosnę. Od marca bilans Białostoczan wynosi 7-2-2. Drużyna Wojciecha Kobeszki do przyjemnej dla oka gry dołożyła regularne punktowanie i wszystko wskazuje na to, że po sezonie miejsce Jagi będzie o wiele lepsze, niż po jesieni się spodziewano.
CLJ U-17: ZNAMY PIERWSZEGO SPADKOWICZA W GRUPIE B!
Cracovia w sobotę pokonała 4:0 będącą w słabej ostatnio dyspozycji Pogoń. Szczecinianie przegrali po dubletach Bracika i Biernata, a była to ich czwarta porażka z rzędu. Ponadto, zawodnicy trenera Łęczyńskiego nie wygrali już od sześciu spotkań. Pogoń wystawia teraz do gry coraz młodszych chłopaków i przewaga fizyczna rywali jest jednym z czynników, przez które nie potrafią przekuć swojej dominacji na boisku w gole. Wszystko wskazuje na to, że przez słabą rundę wiosenną Pogoń pozostanie do końca ligi w środku tabeli. Jaga tym razem zwyciężyła na boisku Elany, gdzie pojechała w mocno osłabionym składzie. Bramki Wdowika i Bortniczuka nie dały złudzeń gospodarzom i Jaga z Torunia wywiozła łatwe trzy punkty.
Śląska kopalnia punktów
Na wyniki w całym sezonie może natomiast narzekać Legia Warszawa. To jej definitywnie najsłabszy sezon w CLJ od początku stworzenia nowych juniorskich rozgrywek. Legioniści w sobotę zaliczyli dwunastą porażkę w sezonie. Górnik przyjechał do Warszawy i grał jakby na własnym boisku. Legia mimo prób nie zdołała opanować spotkania i była zmuszona przegrać na warunkach Zabrzan. Po bramkach Eizencharta i Ściślaka górnicy na przerwę schodzili z przewagą dwóch goli, którą powiększył do trzech bramek w drugiej połowie Kamil Lukoszek. Górnikowi do utrzymania brakuje jednego punktu. Zawodników Dariusza Koseły i Marka Piotrowicza czekają dwa mecze z drużynami, które swój los już przesądziły. W 29. kolejce pojadą do Kielc, a w ostatniej serii gier podejmą GKS Bełchatów.
Imponującą gonitwę za miejscem dającym utrzymanie kontynuuje Ruch Chorzów. Wzmocniony osobą Lucjana Klisiewicza, który przyszedł z drużyny U17, Ruch strzela i gra jak nakręcony. Gdy spojrzymy na wyniki Ruchu z całego sezonu, znajdziemy nieraz zwycięstwa poprzedzielane pięcioma czy czterema meczami z marną zdobyczą punktową. W miniony weekend Chorzowianie wygrali czwarty mecz z kolei! W sobotę ofiarą Ruchu okazała się Wisła Kraków. Po golach, a jak że by inaczej, Klisiewicza oraz Swikszcza, goście pewnie ograli Wisłę 2:0. “Czapki z głów dla chłopaków, tym bardziej że przy dzisiejszej porażce Escoli jesteśmy jeszcze bardziej w grze” – komentował zachwycony szkoleniowiec Niebieskich, Ireneusz Psykała.
Na północy utrzymanie
W ważnym spotkaniu mistrzowi uległa Escola. Po festiwalu błędów w defensywie oraz lekkiej niemocy z przodu Warszawiacy mają już tylko punkcik przewagi nad będącym na miejscu spadkowym Ruchu. Zmieniona i odmłodzona jedenastka Korony wysoko rozprawiła się z gospodarzami 4:0. Goście zagrali jak prawdziwi mistrzowie. Pokazali, że rywalizacje wygrywa się też dzięki błędom przeciwnika, kiedy to samemu się ich prawie nie popełnia. “Zadecydowały dwie pierwsze sytuacje, gdzie dostaliśmy bramki, a potem rzut rożny dobił naszą drużynę” – wyjaśniał Marek Gołębiewski, trener Escoli Varsovia. Przed Escolą mecze z GKS-em Bełchatów i Ruchem Chorzów. Spotkanie ostatniej kolejki może okazać się bezpośrednim meczem o utrzymanie w lidze!
PRZECZYTAJ CAŁE PODSUMOWANIE I WYPOWIEDŹ TRENERA ESCOLI PO MECZU Z KORONĄ KIELCE
Walką o ligowy byt nie musi się już martwić Arka Gdynia. Gdynianie wygrali w 28. kolejce z Lechem Poznań i tym samym przeskoczyli Poznaniaków w zestawieniu. Przed sezonem wydawałoby się to niewiarygodne, ale Lech jest obecnie na 10 miejscu i ma tylko sześć oczek przewagi nad strefą spadkową. Arka po skromnym zwycięstwie 1:0 jest dziewiąta i może już zapomnieć o stresie związanym ze spadkiem. Podopieczni trenera Frydrycha przegrali tylko z dwoma zespołami na wiosnę i słusznie zachowali miejsce w juniorskiej elicie. Dla “Kolejorza” ten sezon jest do zapomnienia, choć dużym pozytywem jest fakt, że w pierwszej drużynie zaistniało kilku juniorów.