Vikri
Piotr Hukalo. Dziennik Bałtycki

Kilka tygodni temu pisaliśmy o narodzinach fenomenu i kulisach transferu do Lechii Gdańsk Egy’ego Maulany Vikriego. Teraz pojawiają się plotki, które upoważniają do postawienia hipotezy, że Indonezyjczyk nawet nie zdąży zadebiutować w polskiej Ekstraklasie.  

Skąd takie podejrzenia? Wszystko za sprawą portugalskiego portalu record.pt, który podał informację, że 17-latek rzekomo poleciał do Lizbony. Miało to miejsce na początku marcu, a celem wizyty w stolicy Portugalii było spotkanie z prezesem Benfici, Luisem Filipe Vieirą.

Zapewne domagacie się głosu wyjaśniającego sprawę i rozwiewającego Wasze wszelkie wątpliwości. O to będzie jednak ciężko. Włodarze klubu wielokrotnego mistrza kraju wciąż rzekomo wierzą, że Vikri wkrótce zasili szeregi ich zespołu. Zainteresowanie zawodnikiem przejawiają już od października ubiegłego roku i jeszcze kilka tygodni temu to właśnie Lizbona wydawała się miejscem, w którym może rozpocząć się przygoda Vikriego z europejskim futbolem. O Gdańsku nikt wówczas nie mówił.

Fakty na dzień dzisiejszy są jednak takie, że utalentowany 17-latek jest piłkarzem Lechii. Trudno wyobrazić nam sobie sytuację, w której kilka godzin od momentu, w którym już oficjalnie zacznie obowiązywać kontrakt oba kluby dojdą do porozumienia, a sam zawodnik uzgodni kontrakt z zespołem mistrza Portugalii. Ale kto wie, może Virkiemu nie przypadła do gustu pogoda, która, bądź co bądź, w ostatnich tygodniach zbytnio nas nie rozpieszcza.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ