Gardeazábal
ahalftimereport.com

Gdy boisko zamienia się w wielki teatr, piłkarze nie są jedynymi aktorami, których kibice mają przyjemność oglądać. Wśród nich biega jeden facet w zupełnie innym trykocie. Czasami zdarza się, że nikt nie zwraca na niego uwagi przez cały mecz, a w innych wypadkach boiskowy rodzynek wychodzi na pierwszy plan. 

Jak w swoim fachu radził sobie Juan Gardeazábal ciężko dziś powiedzieć. Nagrania z lat 50. i 60. XX wieku przysłaniają pełny obraz wykonywanej przez Hiszpana roboty. Dla wielu był z pewnością nic nieznaczącym hiszpańskim sędzią. Grzechem byłoby jednak nie uświadomić piłkarskiej społeczności, że Gardeazábal to najmłodszy arbiter, który kiedykolwiek dał znak poprzez gwizdek do rozpoczęcia meczu Mistrzostw Świata.

Zanim jednak przejdziemy do puenty, jaką jest mundialowe spotkanie w roku 1958, zacznijmy od początku. Swoją przygodę z sędziowaniem Gardeazábal na dobre rozpoczął w sezonie 1946/47. Urodzony w Bilbao w 1923 roku arbiter zaliczył wówczas debiut w lidze regionalnej. Zobligowani do słuchania jego poleceń byli piłkarze dwóch zespołów: Caberio i Zamudio.

Sześć lat później Gardeazábal dotarł na krajowy szczyt, do Primera División. 19 października 1952 roku sędziował mecz pomiędzy Sevillą, a Deportivo La Coruna. Dwa lata później został sędzią międzynarodowym. W spotkaniu, w którym naprzeciw siebie stanęły Francja z Belgią, pełnił funkcję sędziego liniowego. Jeszcze w następnym roku po raz pierwszy wybiegał na boisko jako arbiter główny. 

Gardeazábal
cihefe.es

Gardeazábal ciągle wspinał się w sędziowskiej hierarchii. W 1958 roku pojechał na mundial do Szwecji, gdzie gwizdał w dwóch meczach. W dniu pierwszego z nich – 8 czerwca – miał na karku zaledwie 24 lata i 193 dni. Warto przywołać sam wynik tamtego spotkania. Francja wygrała wówczas z Paragwajem 7:3, choć do przerwy na tablicy wyników widniał remis 2:2. 

Szwedzki mundial nie był jedynym w karierze Gardeazábala. Baskijski arbiter był również obecny na imprezie czterolecia w 1962 oraz 1966 roku. W 1962 dostąpił nawet zaszczytu sędziowania meczu o trzecie miejscu. Było to nie lada wyzwanie, gospodarze – Chile – grali przed własną publicznością z Jugosławią. Zespół “La Roja” dopingowało 67000 kibiców. Doping okazał się skuteczny, zwycięstwo 1:0 pozwoliło Chilijczykom zakończyć MŚ na najniższym stopniu podium. 

Gardeazábal pozostawał czynnym arbitrem do końca swojego życia. Zmarł młodo, w wieku 46 lat. W swojej karierze sędziował 233 mecze Primera División. I nie dość, że był na trzech mundialach, to jeszcze jako najmłodszy w historii zyskał życie wieczne. Nie ulega również wątpliwość, że wyśrubowany przez niego rekord jest po prostu nie do pobicia. Aczkolwiek próbować można. 😉 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ